
KUBA/WARSZAWA: Życie w dobie koronawirusa
„Już odczuwa się brak turystów, bo Kuba żyje tylko z turystów. Głównym źródłem dochodów Kuby jest turystyka. Nie ma turystów – nie ma pieniędzy. To już się odczuwa, kiedy się patrzy na towary w sklepach. Przed pandemią można było coś kupić, a teraz idzie się do sklepu, mówią, że przyjechały kurczaki, stajesz w kolejce za kurczakami, a te kolejki są trzy-cztero kilometrowe. Wchodzisz do sklepu, kupujesz te kurczaki i wychodzisz, bo nic więcej nie ma. Jest to odczuwalne, widoczne, ludzie się boją.
Autor:
Administrator