Autor:
Agnieszka Waszkiewicz

W Katolickich Pallotyńskich Szkołach w Chełmnie, na lekcjach religii – licealiści i najstarsi uczniowie podstawówki – poznawali sylwetkę pallotyna, bł. ks. Ryszarda Henkesa SAC. Pretekstem do tego była piąta rocznica jego beatyfikacji oraz przypadające w nadchodzącym roku rocznice związane z życiem błogosławionego (125 lat od narodzin, 100 lat od przyjęcia święceń kapłańskich i 80 lat od męczeńskiej śmierci).

Do tych ważnych wydarzeń przygotowuje się wspólnota pallotyńska. W parafiach Prowincji Zwiastowania Pańskiego, od września do maja 2025 roku, odprawiana jest nowenna, podczas której wierni modlą się m. in. w intencji nowych powołań.

W kościele św. Józefa w Chełmnie litania do bł. Henryka Henkesa będzie odmawiana na Mszach św. w najbliższą niedzielę 22 grudnia.

Kim był bł. Ryszard Henkes? To postać nietuzinkowa. 6 lat po przyjęciu święceń kapłańskich przybył do Kietrza na Śląsku. Jego misją miała być katechizacja dzieci i młodzieży w tamtejszym gimnazjum oraz głoszenie Słowa Bożego w śląskich miejscowościach. Gdy ludzie dowiadywali się, że będzie wygłaszał kazanie, kościół pękał w szwach. Podziwiali w nim odwagę, bo doskonale zdawał sobie sprawę, że śledzi go gestapo. Dzięki gorliwej pracy duszpasterskiej ożywił parafię i wiele osób przyprowadził do Boga.

Do końca życia (zmarł na tyfus w lutym 1945 roku w obozie koncentracyjnym w Dachau, sześć tygodni przed wyzwoleniem), stawał w obronie wiary i godności ludzkiej. Mówiono o nim Sługa Prawdy, nazywany był też niemieckim Maksymilianem Kolbe.

Na katechezach ks. Szymon Pakuła SAC zwracał uwagę na jego ogromną wiarę oraz wzbudzające podziw życie, ale i pełnioną przez niego misję wychowawczą. – Był wybitnym, bardzo cenionym i lubianym wychowawcą i nauczycielem młodzieży – podkreślał. Bł. Ryszard Henkes SAC miał talent pedagogiczny. Uczył nie tylko religii, ale i historii oraz języków niemieckiego i łacińskiego.

Nasza młodzież dowiadywała się o ważnych momentach w jego życiu, oglądając prezentację multimedialną i pracując w grupach.

tekst i zdjęcia: Agnieszka Waszkiewicz